Znowu walczę - tym razem siłownia!

To się chyba nigdy nie zmieni! Zawsze będę musiała walczyć o każdy kilogram i centymetr swojego cielska! Co zrobić? Nic innego mi nie pozostało, jak znowu zacisnąć poślady i lecieć na siłownię. Tym razem mam z kim chodzić więc i motywacja jest większa. Od 12.01.2015 chodzę, ćwiczę i jestem obolała.

Co z blogiem? Będzie on luźno prowadzony bez żadnych mądrości dietetyczno-naukowych. Wrzucać będę wpisy:
- jak trenuje
- co jem
- jaki mam rozkład makro i kalorii
- jakie są efekty
- małe co nieco o cholernej niedoczynności, cukrzycy czy alergiach pokarmowych (to ostatnie przyplątało się do mnie niedawno)

Obecnie ćwiczę:
- siłownia: poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek (1h-1,30h)
- tenis: środa/sobota (1h czasem 2h)